8/27/2015

big bad wolf

nie rozumiem hejtu w stronę tego sezonu, tym bardziej, że nie rozumiem też, aż takich zachwytów i pałowania się nad sezonem pierwszym (tak, kumam, że w zeszłym roku była zajawka na Matthew McConaughey, no ale chwilunia, sezon pierwszy, tak naprawdę spoko był tylko do połowy, od 6 odcinka leciałam na przyspieszeniu i modliłam się o rychły koniec - aha, kiedy już "doczekałam" się na ten koniec, był on mega rozczarowaniem oczywiście, bo jakże by inaczej - już mnie to zaczyna nudzić i irytować, albo irytować i nudzić, wygląda na to, że nietrudno jest zawiązać dobrą intrygę, ale co z tego skoro zakończenie jest zawsze bezdennie głupie i nieciekawe i do tego najczęściej obraża moją inteligencję). koniec 2 sezonu ssie pałkę, to prawda, jest parę nieciekawych wątków i dość przewidywalnych rozwiązań, ale ogólnie zdjęcia, światło! i scenografia! no miło się na to patrzy. yummy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz