3/11/2014

64 Perry St in Manhattan’s West Village


bez bicia przyznaję, obiekt moich fascynacji: mieszkanie Carrie Bradshaw.

nie znam ani jednej dziewczyny która by nie robiła stopklatek tego mieszkania
to nic złego być psychofanem
a są takie filmy na których nie mogę się skupić, bo oglądam jak są urządzone mieszkania bohaterów.
to bardzo silne zboczenie. w związku z tym niektóre filmy oglądam dwa razy.
po raz pierwszy aby pooglądać wnętrza, drugi raz aby obejrzeć film.
i nic na to nie poradzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz