7/28/2014

troszkę porażka

ok. oglądanie polskich filmów ewidentnie mi nie idzie. w zasadzie chyba przez to nie oglądam filmów wcale, choć mam już zgromadzoną pokaźną kolekcję rodzimej filmografii. Ostatnio zajmują mnie inne filmy (i nie zamierzam się z tego powodu biczować, że codziennie nie oglądam Felliniego. fakoff, są wakacje), które ja nazywam perłami lat 80 i głównie '90. Pamiętacie je? Keviny, Maska, The Craft, Dzikie rządze, Junior, Krzyki, Ze śmiercią jej do twarzy, Beetlejuice, 6 zmysł, stygmaty, nieoczekiwana zmiana miejsc... wymieniać można godzinami, zaprawdę. yh. a już najbardziej w moim prywatnym rankingu królują filmy z Neve Campbell i Patricią Arguette (wtf? nie wiem dlaczego). filmy polskie czekają do sierpnia na lepszą koniunkturę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz