są takie filmy, które trzeba obejrzeć w odpowiednim czasie, bo potem przepadają. mi przepadła Magnolia. nie jestem w stanie strawić tego filmu, prawie w całości położonego na muzyce. krwawią mi uszy od tego wiecznego jazgotu. koszmar. może gdybym obejrzała to pięć lat temu byłoby spoko. jedynie scena z żabami ratuje film./ jedna z nielicznych w której nie plumka ta irytująca muzyka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz